Jak to przyjemnie maszerować! Drukuj
czwartek, 24 października 2013 16:20, odsłon: 1826

0178_miniTo była nasza pierwsza w tym roku, tak daleka piesza wyprawa. Pogoda dopisała, w sam raz na ognisko. Dziarsko maszerowaliśmy w stronę ogródków działkowych na "Żabiej Górce". A tam...czerwone jabłuszka, żółciutkie gruszeczki, granatowe kiście winogron, jesienne kwiaty. Och, jak kolorowo! Mama Paulinki wskazała kierunek: "Trzecia w prawo"! Z entuzjazmem liczyliśmy alejki.

 

 

"Tam, tam już czeka na nas Babcia Danusia"! - krzyknęła radośnie Paula. Przywitaliśmy się serdecznie, obejrzeliśmy ogródek i wysłuchaliśmy historii o odwiedzinach DZIKÓW, które przebuchtowały pół sadu!

Pani Bogusia i Pani Ula opowiedziały nam o jesiennej tradycji pieczenia ziemniaków i siup - każdy z nas wrzucił ziemniaczka do żaru. Powstał spory kopczyk.

Czekanie na smakołyki umiliły nam Panie organizując zabawy i konkurencje: najpierw rozgrzewka, zabawa w "stonogi", zabawy w kole, z chustą animacyjną i najzabawniejsze: bieg z ziemniakiem na łyżce! Nie było przegranych, sami zwycięzcy! Kiedy "zajączki" skakały po jeszcze zielonej trawce, Bartuś z Panią Danusią pilnie strzegli, żeby ziemniaczki się porządnie dopiekły. Nadszedł czas i Pani Ala ostrożnie wyjęła gorące, pachnące smakołyki! Pycha! Po takiej wyprawie nawet Ci, którzy na co dzień

nie zawsze drzemią podczas leżakowania, zasnęli głębokim snem...pełni wrażeń i zadowoleni! Dziękujemy!

 

Urszula Raczkowska-Filinowicz

Bogusława Wołodkiewicz


 

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.Nasza Polityka Cookies..

EU Cookie Directive Module Information