Od kilku tygodni Zajączki z niecierpliwością wypatrywały przez wielkie okna przedszkolnej sali sań św. Mikołaja. Świadomość, że jest to czas, kiedy ten uroczy staruszek może podglądać cichutko dzieci, aby ocenić ich zachowanie, mobilizowała większość przedszkolaków do starań. Jednak do 6 grudnia - dnia imienin św. Mikołaja, nikt nie był pewien, czy starania te zostaną nagrodzone.

Kiedy tego dnia o 9.00. do sali Zajączków ktoś mocno zapukał, małe serduszka 3, 4 - latków z pewnością zabiły mocniej, a dreszcz niepewności przeszedł po pleckach niejednego przedszkolnego urwiska. Do sali weszła Pani Dyrektor oraz św. Mikołaj, który dźwigał 2 wielkie czerwone worki. Do ostatniej chwili dzieci walczyły o względy św. Mikołaja. Zajączki to bardzo gościnne przedszkolaki - niejeden uroczy szkrab proponował Mikołajowi krzesło, nikt nie "śmiał" bez pozwolenia zaglądać do worków z prezentami, a nawet zaproponowano mu kawę lub herbatę... Przedszkolaki pięknie zaśpiewały gościowi piosenkę oraz zaprosiły go do tańca w kółeczku. Pytania, przytulańce i zaglądanie w oczy Mikołaja zdawały się nigdy nie skończyć, jednak staruszek spieszył się bardzo do innych dzieci i musiał się pożegnać. Dzieci zaprosiły go na święta, urodziny i inne ważne uroczystości oraz pomachały rączkami na pożegnanie.

Każdy przedszkolak dostał upominek. Mikołaj obiecał, że wróci na Boże Narodzenie, zapowiedział, że będzie ich do tego czasu obserwował i prosił, by były jeszcze grzeczniejsze. Dzieci obiecały, że się postarają. Wierzymy w nasze przedszkolaki!

Bogusława Wołodkiewicz, Urszula Raczkowska - Filinowicz