Jesień, jesieniucha, liście spadają z drzew, a my w przedszkolu fajnie bawimy się. Nasz bal rozpoczęła Pani Dyrektor wierszem „ Za co lubimy jesień?”. Następnie głośnio zawołaliśmy „zapraszamy Panią Jesień do nas”. I zjawiła się Pani Marta w kapeluszu, rozsypała kolorowe liście i zaprosiła wszystkich do tańca.

 Każda grupa zaprezentowała wiersz, piosenkę lub taniec. Maluszki w swoim debiucie zaśpiewały piosenkę „Wiewióreczka”, i powiedziały wiersz „Jesień”. Miały śliczne minki. Przystrojone w kolor pomarańczowy i z wąsikiem na buźce wyglądały przecudownie. Tremy nie miały wcale, a wcale, takie sprytne z nich zuchy-maluchy.

Przerywnikiem były zabawy taneczne, tańce i pląsy świetnie wychodziły nie tylko przedszkolakom. Owocowe panie z grupy IV tak w tany dały, że aż im kiście pospadały. Jesienne wróżki zabawę urozmaicały, i do zagadek jesiennych zapraszały. Grupa II „Owocową piosenkę” zaśpiewała, i wraz z Muchomorkiem Filipem ładnie się zaprezentowała. Na balu się bawiły dynie, krasnale, skrzaty; leśne duszki i liściowe wróżki; jabłuszka, gruszki i złote muszki. Macarena w tle leciała, Wiewióra Jola hula-hoop kręciła, a Pani Jesień wszystkich wkoło bawiła. Grupa Sarenek wiersz o lesie zaprezentowała i piosenkę „Jesienny deszcz” zaśpiewała”. Przy poleczce Dyrekcja w tany ruszyła, z Bartkiem i Oliwerem wesoło się bawiła. Kreacje przez cały czas oceniane i pod czujnym okiem punktacje zbierane. Starszaki z grupy IV w kolory z nami zagrały i „Malowała jesień” pięknie zaśpiewały. Później czary-mary, dzieciaki w zwierzęta się zmieniały - zabawa naśladowcza, skakanie jak wiewiórka, tupanie jak jeż. Chód na czworaka to nie lada wyzwanie, ale poradziły sobie nawet panie. Na koniec wszystkie ptaki szybowały i do Pani Jesieni szybciutko przyleciały. Wiele radości krasnoludki z grupy V nam dostarczyły, pięknie swój taniec zatańczyły.

Zwyciężyły dwie kreacje, Róży z gr.I i Bartka z gr.II. Róża- wiewióreczka miała śliczny, pracochłonny ogonek. Natomiast strój Bartka- Pana Dyni był bardzo pomysłowy. Dyrekcja nagrodziła także grupę maluszków (dzieci wraz z paniami przebrane były za wiewióreczki) oraz panią Iwonkę, Anię i Gosię za wesołe owocowe przebrania.

Zabawa na całego, byłaby do rana, ale obiadkiem zapachniało i w brzuszkach nam zaburczało.

Na zakończenie Pani Jesień powiedziała: „Co za bal, co za bal, już się kończy - bardzo żal!”

Panią jesień żegnamy, za rok do naszego przedszkola znów zapraszamy. Bal poprowadziły panie trzy: Ula, Marta i ja- Apk.

autor: Agnieszka Panasiuk-Kaczoch

zdjęcia: Jolanta Wołkowycka, Apk