Start

Każdy przedszkolak ma szansę na sukces

Witamy w przedszkolu

INNOWACJA ORGANIZACYJNA

baner_gabinet

 

baner_6latek

Gabinet Marii Montessori

baner_gabinet

 

baner_dbamy_eko2011



Designed by:
Jm-Experts!

Wiersze na Boże Narodzenie PDF Drukuj Email
czwartek, 23 grudnia 2021 18:54, odsłon: 771

Boże Narodzenie to wyjątkowy czas, kiedy spotykamy się przy wigilijnym stole w gronie rodzinnym. Możemy wówczas „zwolnić”, zastanowić się nad tym, co jest w życiu naprawdę ważne, skupić się na pielęgnowaniu relacji z najbliższymi. Błyszcząca choinka,  piękne dekoracje, śnieg, przepyszne świąteczne potrawy, prezenty, zwyczaje panujące w naszych domach– to wszystko tworzy niepowtarzalny nastrój i klimat. A przede wszystkim tworzą go kolędy. Zachęcam do rodzinnego, wspólnego kolędowania i radosnego śpiewania. Proponuję też chwilę zadumy przy świątecznym stole lub choince z elementem poezji – wiersze o tematyce świątecznej (według mojego pomysłu) podkreślą mile spędzony wspólny czas. Wesołych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia!

 

 

 

 

Anetta Trusiewicz – Kolinko

 

 

O karpiu, co w wannie pływał

 

W naszej wannie pływa karp.

Karp to jest ze stawu ryba.

„Jak go zrobić w galarecie?”- pyta mama,

…a karp pływa…

 

Przyszedł tata, wujek, brat,

zaraz zresztą dali dyla.

„Nici z karpia w galarecie” – mówi mama,

…a karp pływa…

 

Do wigilii już siadamy,

jest grzybowy barszcz i ryba.

Czy jest w galarecie karp?

Nie! Karp ciągle w wannie pływa!

 

Magiczny czas

 

Na stole obrus,

a pod nim siano,

dwie złote świece

jasno się palą,

dwanaście potraw

na stole stoi,

dziadek z wnukami

choinkę stroi.

Magiczny czas,

świąteczny czas

przy stole tym

zebrał nas…

 

 

W wigilijną noc

 

Cicho rozbrzmiewa kolęda,

choinka lampkami skrzy,

biały opłatek już czeka

i pierwsza gwiazdka lśni.

 

W tę wigilijną noc,

cudów zdarza się moc.

Ludzie się bardziej kochają,

życzenia sobie składają.

 

 

Prezenty

 

Skarżył się raz prezent

innemu prezentowi,

że bardzo mu się nudzi,

gdy pod choinką stoi.

 

Ten drugi odpowiedział:

„Ja lubię nic nie robić,

bo gdy mnie rozpakują,

to strasznie głowa boli.

 

Wciąż mnie podrzucają,

tarmoszą, dotykają,

głaszczą, podnoszą do góry

i w koło obracają”.

 

I pierwszy prezent westchnął:

„Muszę ci przyznać rację –

zamiast być tarmoszonym,

już wolę stać i patrzeć”.

 

 

 

 


 

 

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.Nasza Polityka Cookies..

EU Cookie Directive Module Information