Dzień Pluszowego Misia, spotkanie z pszczelarzem i jesienne harce misiów w grupie Żuberków
niedziela, 29 listopada 2020 19:33, odsłon: 851
Światowy Dzień Pluszowego Misia ustanowiono dokładnie w setną rocznicę powstania maskotki – w 2002 roku. 25 listopada swoje święto obchodzi najmilsza zabawka, najlepszy przyjaciel dzieci i niezastąpiona przytulanka – Pluszowy Miś. Misie występują w bajkach np. Kubuś Puchatek, Miś Paddington albo Miś Uszatek. Mogą być małe, duże, kolorowe i bure, ale najważniejsze że są milusie i mięciutkie.
W naszej sali obchodziliśmy święto Misia tańcząc do misiowych piosenek. Tworzyliśmy misia z papierowej torebki, jak również kosztowaliśmy misiowych smakołyków, np. miodku. Takiego prawdziwego, którego produkują pszczoły pani Anety. Zaprosiliśmy panią pszczelarz, aby poznać magiczne królestwo pszczół. Wysłuchaliśmy wiersz „Skąd bierze się miód:
Słodki, złocisty, lepiący, pyszny na chlebie chrupiącym.
Serek z nim w buzi w mig znika, dodam go też do piernika.
Herbatkę słodzić nim wolę…. Lecz skąd miód wziął się na stole?
W jakich go robią fabrykach i kto go zamknął w słoikach?
Gdy pszczoła w piękny dzień lata, znajduje nektar na kwiatach.
I szybko zebrać go musi, bo zapach bardzo ją kusi.
Niesie do ula, znów wraca, na tym polega jej praca.
A w ulu pszczółek niemało, każdej pracować się chciało.
Zbierały nektar, zbierały i miód wyprodukowały. Jak?
Tego żadna nie powie, lecz miód to jest samo zdrowie.
Na pszczoły lepiej uważaj, o miód zaś pytaj pszczelarza.
On żyje z pszczołami w zgodzie I dobrze zna się na miodzie.
Żuberki zadawały pytania: jaki jest miód, do czego go używamy ,jak powstaje miód, z czego pszczoły robią miód, a dlaczego pani ma takie ubranie, a czemu rękawiczki są takie brudne, a czy pani jest złodziejką miodu ? Z zainteresowaniem słuchały o pracy pszczelarza i o tym jak powstaje miód. Dowiedzieliśmy się , że :
Przetrawione zbiory umieszczane są w komórkach plastra i po dojrzeniu stają się miodem. Kiedy pszczoły uznają cały proces za zakończony, zasklepiają komórkę woskiem.
Pszczelarze noszą ochronne kombinezony i kapelusze z siatką, aby żadna pszczoła nie miała możliwości przedostać się na ich ciało i ich użądlić.
Po otwarciu ula rozpoczyna się miodobranie, na początek pszczelarz wyjmuje plastry z miodem.
Pszczelarz musi zedrzeć wosk, którym pszczółki zasklepiły komórki z miodem.
Tak przygotowaną ramka wkłada do miodarki (wirówki). Wyciekający miód z kręcących się szybko ramek, spływa na dół bębna i wypływa kranikiem prosto do wiadra.
Z wiadra przelewany jest do większych zbiorników gdzie przechodzi np. proces filtracji czyli zostanie już tylko czysty miód bez żadnych zabrudzeń np. resztek wosku z ramek.
Gotowy miód rozlewany jest do beczek czy słoików i w takiej postaci możemy kupić go u pszczelarza lub w sklepie.
Ciekawostką okazał się fakt, że pszczoła przez całe swoje życie produkuje tylko łyżkę miodu. Więc musimy dbać o pszczółki, aby było ich jak najwięcej.
Po słodkiej misiowej imprezce, czekała nas zabawa logopedyczna, która miała na celu doskonalenie prawidłowego posługiwania się głosem, usprawniania aparatu artykulacyjnego i oddechowego.
Treść opowiadania:
Wszystkie misie przygotowują się do zimy, są śpiące i ziewają (dzieci ziewają szeroko otwierając usta). Mama miś śpiewa kołysankę – mruczankę (dzieci mruczą na ulubioną melodię kołysanki – głoska m przedłużona). Misiom jest zimno, więc rozcierają łapki i chuchają na nie (dzieci rozcierają rączki i chuchają na nie mówiąc hu – hu – ha …). Aby się rozgrzać, misie biegają (dzieci naśladują odgłosy biegających misi mówiąc tup – tup - tup …). Zaczyna padać deszcz (dzieci paluszkami pukają w podłogę mówiąc kap – kap – kap …). Misie wracają do swojej jaskini i są zadowolone więc mruczą (dzieci mruczą – głoska m przedłużona), a mama miś mruczy im kołysankę (dzieci mruczą na ulubioną melodię kołysanki – głoska m przedłużona). Wszystkie misie zasypiają (dzieci zamykają oczy i naśladują odgłosy chrapania). ps. Pobawcie się w domu .
Na zakończenie pamiątkowe zdjęcia z panią Dyrektor Dorotą Durzyńską, panią pszczelarz Anetą Kalinowską, z panią logopedą Elżbietą Wołkowycką, panią Misią i pieskiem Miśkiem.
To była bardzo cenna lekcja o pszczołach, i wesoło spędzony Dzień Misia.
Duże brawa się należą zdolnym mamuśkom, które pięknie ozdobiły ubranie dziecka. Były misie robione na szydełku, broszki, rysowane, kolorowane, wyszywane. Cudnie!!!
Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.Nasza Polityka Cookies..